Dla zmysłów #20

Jesień przyszła nagle, zupełnie niespodziewanie - przecież kalendarzowe lato jeszcze się nie skończyło! W połowie września staram się jeszcze rozgrzewać wspomnieniami parnych, sielankowych wieczorów, ale ciągnie mnie też do tego, co jesienią najprzyjemniejsze: chłonięcia słów i obrazów z poziomu kanapy, spod koca, znad kubka gorącej herbaty.

Na szczęście moje sierpniowe odkrycia i inspiracje świetnie się w ten senny nastrój wpasowują, zapraszam więc do lektury.

Zdjęcie. Mr. Tripper

Dla oczu

Wnętrza tego wakacyjnego domu wykutego w wapiennej skale zaprojektowała Joséphine Fossey, której studio zajmuje się kompleksową obsługą w zakresie ogólnie pojętej kreacji artystycznej i projektowej. Inspiracją dla całej inwestycji była koncepcja domu artysty, a konkretnie willa Santo Sospir Jeana Cocteau (do którego dom nigdy nie należał, ale który wytatuował jego ściany i uczynił go dziełem sztuki samym w sobie - swoją drogą to miejsce ma fascynującą historię). A więc o ile sztuka zwykle stanowi uzupełnienie projektowanych przestrzeni, tu - w  prowansalskim miasteczku Les Baux-de-Provence - jej selekcja była punktem startowym do dalszych działań. Wnętrza są oczywiście pięknymi kompozycjami, które cieszą oko i koją zmysły. Pierwsze skrzypce grają jednak dzieła takich artystów jak Florence Bamberger (to ona odpowiada za spektakularny mural), Thalia Dalecky (jej rzeźby zdają się być wymarzonym dopełnieniem tej architektury), Romain Laprade czy Arsène Welkin. Dom od początku miał być luksusową letnią rezydencją na wynajem. Pomieści szesnastu gości, o których zadba consierge i prywatny szef kuchni. Można tam zażywać kąpieli w bajkowym basenie, wieczorami oglądać filmy we własnym plenerowym kinie, albo po prostu kontemplować swoje idealne życie, sącząc szampana z widokiem na klify.

Zdjęcie: Josephine Fossey

Zdjęcie: Josephine Fossey

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie: Josephine Fossey

Zdjęcie: Josephine Fossey

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie: Josephine Fossey

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie: Josephine Fossey

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper

Zdjęcie. Mr. Tripper


Dla uszu

Wiem, jestem chyba ostatnią osobą, która zaczęła słuchać Marty Niedźwieckiej. Trzeba przyznać, że klimat jej podcastów jak mało co wprowadza w jesienny nastrój. Odcinki O zmierzchu zmuszają do myślenia, czasem bardzo niewygodnego mierzenia się z przekonaniami o sobie i o życiu w ogóle. Nie wiem nawet, który odcinek polecić, bo raz, że jest ich ponad setka, a dwa, że prawie wszystkie są ciekawe i w jakiś sposób odkrywcze (przynajmniej dla mnie, dotąd psychologicznej ignorantki). No i Niedźwiecka dodatkowo przekonuje mnie do siebie tym, że kocha i Witkacego (jego słowa samodzielnie wygięłam z drutu i powiesiłam nad swoim biurkiem, a wystawę w Narodowym planuję odwiedzić w kolejny weekend), i Miasteczko Twin Peaks (o agencie Cooperze myślę przy każdej filiżance gorącej, czarnej kawy - swoją drogą ten serial to również idealna pozycja do odświeżenia jesienią).


Dla serca

Jeszcze w sierpniu wyjechałam na moment do Poznania. Poza tym, że większość czasu spędziłam zjadając całe Jeżyce (moje serce skradły zwłaszcza Restauracja Nadzieja, której ściany zdobią prace Agnieszki Owsiany, Owca Cała z mistrzowskimi makaronami oraz genialny koncept Happa to Mame), to psim swędem udało mi się pozachwycać wystawą Pieces w malutkiej galerii Zacnie, która współistnieje w jednej przestrzeni z pracownią ceramiczną Hadaki. Wystawa jest mozaiką z trzech odmiennych doświadczeń i emocji artystek, Anny Pol, Marianny Sztymy oraz Magdy Wolnej, które tworzą wspaniały kobiecy kolektyw. Ich prace krążą wokół tematyki płci, natury, dzikości i spokoju. Rolę pièce de résistance zagrała emblematyczna dla kolektywu kompozycja stworzonych specjalnie na wystawę seria talerzy (co idealną klamrą spina mój artystyczno-gastronomiczny poznański czas).

Zdjęcie: Galeria Zacnie

Zdjęcie: Galeria Zacnie

Zdjęcie: Galeria Zacnie

Zdjęcie: Galeria Zacnie


Dla ciała

Najlepszym, co dziewczyna może zrobić dla swojego ciała, to przyswojenie tego wspaniałego komiksu. Świat powieści graficznej dla dorosłych był mi zupełnie obcy, a książka Twarz, brzuch, głowa. Memuar graficzny autorstwa Wandy Hagedorn i Oli Szmidy wpadła mi w ręce przypadkiem. Zobaczyłam różową okładkę na półce z bibliotecznymi nowościami, skojarzyłam z Nagrodą Literacką miasta stołecznego Warszawy, a na dodatek miła pani bibliotekarka nie szczędziła pochwał pod jej adresem. Chyba najlepiej będzie tu zacytować laudację jury: to odważna, bezkompromisowa, ale i ironiczna historia o dojrzewaniu do  radykalizmu, zapis własnych zmagań z opresyjnymi wzorami kultury i - przede wszystkim – historia ukobiecania - trwającego całe życie procesu społecznej tresury do bycia kobietą, (…) opowieść o tym, co z ciałem (twarzą i brzuchem) oraz głową kobiety robił i robi patriarchat. Może lektura nie nastraja pozytywnie - budzi raczej gniew, ale ten budujący i motywujący do zmiany myślenia. Na dodatek jest brawurowo narysowana!


Dla głowy

Kolejna oczywistość w tym zestawieniu, ale cóż poradzę na to, że Sally Rooney jest jak licealna cheerleaderka z amerykańskiego filmu, w której kocha się cała szkoła? No i ja też się w niej podkochuję, zupełnie nie skrycie. Można by nawet powiedzieć, że (dalej jak w filmowej kliszy) zauroczyła mnie, kiedy była jeszcze niezdarną dziewczynką w okularach, bo przywiozłam egzemplarz Normalnych ludzi z Londynu, zanim jeszcze ukazało się polskie tłumaczenie i cała moja bańka oszalała (ktoś jeszcze śledzi w mediach społecznościowych redaktorów i krytyków literackich?). Świetnie się czyta powieści Rooney w oryginale, jej oszczędny język i niesamowite budowanie napięcia drobnymi gestami fascynują (kto chciałby go zakosztować, może przeczytać w sieci jej krótkie opowiadania: Mr Salary i Colour and Light), a polskie tłumaczenia są naprawdę dobre (to zasługa Jerzego Kozłowskiego i Łukasza Witczaka). Rooney potrafi kapitalnie pokazywać mityczne zwykłe życie. Zwraca uwagę na detale, które budują moim zdaniem bardzo prawdziwy obraz mojego pokolenia. O Normalnych ludziach długo nie mogłam przestać opowiadać na prawo i lewo, a wydana w tym roku książka Gdzie jesteś, piękny świecie im nie ustępuje. I każda z nich będzie idealną pozycją na wieczór na kanapie, pod kocem i z kubkiem herbaty.


Dla codziennej dawki inspiracji

Bo w 2022 roku także najczęściej zaglądamy na Instagram: Joséphine Fossey | Villa Santo Sospir | Florence Bamberger | Thalia Dalecky | Romain Laprade | Arsène Welkin | Marta Niedźwiecka | Muzeum Narodowe | Restauracja Nadzieja | Agnieszka Owsiany | Owca Cała | Happa to Mame | Galeria Zacnie | Hadaki | Pol / Sztyma / Wolna | Anna Pol | Marianna Sztyma | Magda Wolna | Ola Szmida | Wydawnictwo W.A.B.


Marta

Using Format